Kolejne piwo z serii Podróże Kormorana - Coffee Stout. Sporo ciekawych składników i niska zawartość alkoholu zapowiadają trunek pijalny i smaczny. Trochę brakuje mi laktozy, ale może jej nieobecność nie będzie problemem? Zapraszam na recenzję.
Oj chyba nie bardzo Ci smakował ten coffe stout. Znacznie mniej entuzjazmu niż w poprzednich degustacjach. Zapewne docenią to piwo osoby które są także kawoszami czyli lubią kawę i po prostu dużo jej piją na co dzień. Ja b.lubię. Co do laktozy to ja się cieszę że jej tu nie czuć / nie ma. Piwo przez to nie jest mdlące, tak jak Hera czy SweetCow. Obok SmokyJoe dla mnie najlepszy polski stout.
Faktycznie nie jestem na co dzień konsumentem kawy, więc kawowe stouty nie rzucają mnie na kolana, ale... doceniam je :) To piwo jest udane, po chwili przywykłem do intensywnej kawy i piło się przyjemnie. Co do laktozy w piwie, to mnie osobiście nie mdli - taka mleczna słodycz jest przyjemnym dodatkiem. Piękno piwa polega jednak na tym, że różni ludzie mogą te same trunki odbierać w różny sposób :)
Oj chyba nie bardzo Ci smakował ten coffe stout.
OdpowiedzUsuńZnacznie mniej entuzjazmu niż w poprzednich degustacjach.
Zapewne docenią to piwo osoby które są także kawoszami czyli lubią kawę i po prostu dużo jej piją na co dzień.
Ja b.lubię.
Co do laktozy to ja się cieszę że jej tu nie czuć / nie ma.
Piwo przez to nie jest mdlące, tak jak Hera czy SweetCow.
Obok SmokyJoe dla mnie najlepszy polski stout.
Faktycznie nie jestem na co dzień konsumentem kawy, więc kawowe stouty nie rzucają mnie na kolana, ale... doceniam je :) To piwo jest udane, po chwili przywykłem do intensywnej kawy i piło się przyjemnie. Co do laktozy w piwie, to mnie osobiście nie mdli - taka mleczna słodycz jest przyjemnym dodatkiem. Piękno piwa polega jednak na tym, że różni ludzie mogą te same trunki odbierać w różny sposób :)
OdpowiedzUsuń