Zachodni koncern rozkochał się w piwach sezonowych, które niewiele się od siebie różnią. Teraz mamy uderzenie spod znaku Kasztelana. I jest trochę absurdalnie, bo trunek uwarzony w Brzesku udaje, że powstał w Sierpcu. Udaje też, że ma wyrazistą goryczkę. Mimo to smakuje w miarę i da się wypić bez skrzywienia.
Kolory są juz lepsze, ale jednak za mało jest lumenów przed obiektywem, kamera potrzebuje znacznej ilości światla.
OdpowiedzUsuńCo z plenerowymi testami?
Lumenów przybywa, jeszcze testuję różne rozwiązania, ale mam nadzieję, że poprawa widoczna :) Przepraszam, że dopiero teraz tu odpisuję, ale jakoś mi umknął ten komentarz. Jest duża szansa na plenerową recenzję z Festiwalu Piwa w Szreniawie, na który się wybieram. W ogóle chciałbym zrobić tam coś na kształt reportażu - zobaczymy jak to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuń